Przewodnik po Krakowie - opinie Zwiedzających


1 2 3 36

Wielkanoc w Krakowie

W tym roku nasza rodzina spędziła Święta Wielkanocne w Białce Tatrzańskiej więc jednego dnia postanowiliśmy wybrać się do Krakowa. W Wielką Sobotę oprowadziła nas po Krakowie Pani Aneta Dziedzic-Lis. Był to idealny dzień na zwiedzanie: niezbyt zatłoczone miasto, przyjemna pogoda i przewodniczka, dla której oprowadzanie po Krakowie jest pasją. Podczas naszego spaceru nie wchodziliśmy do żadnych obiektów, ale słuchanie opowieści Pani Anety, chodząc uliczkami Krakowa czy Kazimierza, było prawdziwą ucztą. Polecamy usługi przewodnickie po Krakowie Pani Anety Dziedzic-Lis.

Legendy Krakowa

Pani Aneto, pięknie dziękujemy za oprowadzenie naszej rodziny po Krakowie. Dzieci pięknie słuchały opowiadanych przez Panią legend: O Smoku wawelskim, O Hejnaliście, O wieżach kościoła mariackiego, O Dzwonie Zygmunta, O krakowskich gołębiach. Dowiedzieliśmy się również kilku historii, które nas, dorosłych, zaskoczyły ;) Ma Pani doskonałe podejście do dzieci, więc będziemy polecać zwiedzanie z Panią znajomym, a sami chętnie spotkamy się z Panią raz jeszcze podczas kolejnej wizyty w Krakowie.

Zjazd rodzinny w Krakowie

Nasza rodzina ma w zwyczaju co roku spotykać się w swoim gronie w innej części Polski. W tym roku wybór padł na Kraków. Postanowiliśmy poznać zabytki Krakowa w towarzystwie licencjonowanego przewodnika po Krakowie. Spośród szerokiego wachlarza ofert w internecie, nasz wybór padł na Panią Anetę Dziedzic-Lis. Osobę, która w bardzo profesjonalny a przy tym przystępny sposób (również dla młodszych członków naszej rodziny) pokazała nam zabytki Krakowa, opowiedziała mnóstwo ciekawych historii. Dzięki Pani Anecie poczuliśmy klimat tego zabytkowego miasta i dzisiaj możemy powiedzieć, że zdecydowanie nas ono urzekło: uliczki Starego Miasta, architektura kamienic, kościołów, majestat Wzgórza Wawelskiego. Jeśli ktoś zastanawia się, czy warto zwiedzić Kraków z przewodnikiem, zdecydowanie tak! Polecamy!

“Pani Aneto co nam Pani zaproponuje, byleby nie Stare Miasto?”

Weekend w Krakowie ze znajomymi? Postanowiliśmy skorzystać z usług przewodnika po Krakowie. Zadzwoniliśmy pod pierwszy numer znaleziony w internecie, miła rozmowa i za 4 godziny spotkaliśmy się na Kazimierzu z przewodniczką po Krakowie, Panią Anetą. Super wiadomości, czasem nieco zaskakujących szczegółów dotyczących zwyczajów ludności żydowskiej, wspólna kawka na Szerokiej i zakończenie zwiedzania w Podgórzu na kolorowych schodach. Było ciekawie, momentami zabawnie i zdecydowanie nie było nudno. Dziękujemy.

Rodzinny weekend

Pierwszy weekend marca nasza rodzina spędziła w Krakowie, z czego sporą część w towarzystwie wspaniałej przewodniczki Pani Anety Dziedzic-Lis. Dzięki jej pomocy udało nam się zaplanować dwa dni, w tym nie tylko czas spędzony w towarzystwie Pani Przewodnik. W korespondencji mailowej przed naszym przyjazdem otrzymaliśmy mnóstwo wskazówek i podpowiedzi dotyczących noclegu, restauracji, atrakcji dla naszych dzieci. Pani Przewodnik zadbała o konieczne rezerwacje, np. do Podziemi Rynku, a w takich miejscach jak Katedra Wawelska czy kościół mariacki nie musieliśmy stać w kolejkach po bilety. Natomiast czas spędzony na zwiedzaniu Krakowa, Rynku Głównego, Kazimierza, Wzgórza Wawelskiego wciąż wspominamy. Cieszymy się, że trafiliśmy właśnie na takiego przewodnika po Krakowie, osobę, która potrafi trafić i do młodzieży i do dorosłych. Zdecydowanie polecamy!

“Oporni Gość” w sobotnie popołudnie ;)

Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że, w przeciwieństwie do mojej Szanownej Małżonki, nie lubię zwiedzać! Ale czego nie robi się dla świętego spokoju ;) Dałem namówić się na spacer z przewodnikiem po Krakowie po krakowskim rynku. Żona wybrała nam przewodnika i była to Pani Aneta Dziedzic-Lis. Osoba kompetentna, rozmowna, energiczna i w dobrym humorze. Potrafiła rozruszać nawet takiego zblazowanego turystę jakim byłem ja. Podczas naszego niezbyt długiego spaceru po Krakowie wysłuchaliśmy historii o Rynku Głównym, Sukiennicach, pomniku Mickiewicza, kościele mariackim. Na koniec Pani Przewodnik zabrała nas do kościoła franciszkanów, gdzie opowiedziała o współpracy Stanisława Wyspiańskiego z zakonnikami i nie ukrywam, że ten punkt programu podobał mi się najbardziej. Siedząc wygodnie w kościelnych ławkach wysłuchaliśmy jak artysta pracował nad polichromią i witrażami w tym kościele, jak rzucano mu kłody pod nogi i wtrącano się do projektów. Pani Anecie Dziedzic-Lis szczerze gratuluję wiedzy, profesjonalizmu i cierpliwości do turystów.

1 2 3 36